30-ste urodziny można uczcić jakoś inaczej i tak po swojemu...
i dlaczego nie w Drodze...???
Taki jest więc początek tej opowieści...
Basia & Monika na Camino...
Widzę uśmiechy niezłe. Bardziej zmęczone byłyście na lotnisku. Nie pomylcie drogi, bo Bieszczady wyglądają podobnie. Jak przejdziecie Pireneje to już będzie z górki ;-) Pozdrawiam i życzę powodzenia Domin
Basiu, na Twoich fotach cała ta wyprawa wygląda jeszcze lepiej niż na filmie! Zazdroszczę Wam Dziewczyny wspaniałej przygody. Życzę w dalszym ciągu dobrej pogody, szerokiej drogi i samych życzliwych ludzi na trasie! :) Pozdrawiam Marzena
czy to nie są czasami bliżniaczki !!!!
OdpowiedzUsuńwyglądacie na całkiem niezmęczone...
OdpowiedzUsuńWidzę uśmiechy niezłe. Bardziej zmęczone byłyście na lotnisku. Nie pomylcie drogi, bo Bieszczady wyglądają podobnie. Jak przejdziecie Pireneje to już będzie z górki ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia Domin
Cieszę się,że wszystko ok. Pozdrawiam cię serdecznie, czytam,, pięćset twarzy greya,, więc idę w inne klimaty ...... calusy caluski buziaki
OdpowiedzUsuńNo i Basieńka jak zwykle z bananem. Pięknie dziewczyny - cały czas do przodu. R.
OdpowiedzUsuńBasiu, na Twoich fotach cała ta wyprawa wygląda jeszcze lepiej niż na filmie! Zazdroszczę Wam Dziewczyny wspaniałej przygody.
OdpowiedzUsuńŻyczę w dalszym ciągu dobrej pogody, szerokiej drogi i samych życzliwych ludzi na trasie! :)
Pozdrawiam Marzena
Uściski!!! Dziś tam jestem z Wami bo to mój pierwszy dzień podarowany przez Basię :) Trzymam kciuki, ściskam mocno, całuję :** beti
OdpowiedzUsuńBasia, wyglądacie na bardzo szczęśliwe :-) Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńA ja trzymam kciuki.
A.
Pięknie tam u Was! Gratuluję pierwszych km w nóżkach :D Ściskam z całego serducha i jestem z Was dumna!
OdpowiedzUsuń